Wycieczkę nad stawy można sklasyfikować do średnio udanych ze względu na niesprzyjającą pogodę.
Jak widzicie jestem zwolenniczką złotych dodatków, które ocieplają moją cerę. :) Mam na sobie bluzkę, trochę za dużą, ale chyba dzięki temu ją lubię. Takie luźne rzeczy fajnie się układają.
Moja fryzura powstała pod wpływem złości na włosy! Wczoraj nie podobały mi się ani rozpuszczone, ani upięte.
Ostatnio Kuba stwierdził, że na blogu prezentuję nie tylko ubrania...., ale piękne, polskie krajobrazy. W związku z tym mam dla was jedną panoramę. :)
Oto panorama!
A na koniec panorama ze mną, która się Kubie trochę dziwnie "złożyła"...
Blouse: River Island
Sweater: Stradivarius
Leggings: Orsay
Necklace: H&M
bardzo do twarzy Ci w takim koczku i w tych kolorach !
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie.Mam taki sam sweterek i bardzo długo leży w szafie.Parząc na Twoje zdjęcia chyba będę musiała go odkurzyć. :-)
OdpowiedzUsuńGreat shots, these ponds look relaxing :)
OdpowiedzUsuńonceuponaboudoir.blogspot.com.au/
rzeczywiście, złoto ładnie podkreśla Twoją cerę. :) O tej porze roku wiatr zaczyna ingerować we fryzury :< w koczku jednak prezentujesz się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post;)
OdpowiedzUsuńso nice pics in the lake¡¡¡ lovely outfit¡¡ so elegant¡¡ xoxo
OdpowiedzUsuńwyglądasz wspaniale! jesteś taka śliczna <3
OdpowiedzUsuńWspaniały blog:)
obserwuję i zapraszam do śledzenia mnie http://leblogdesaly.blogspot.com/
pozdrawiam gorąco :)